Stalowa
kładka pieszo – rowerowa, całkowicie zmontowana, miała ponad 33 metry długości,
blisko 6,5 m szerokości i masę 48 ton.
Wraz z ciągnikiem i naczepą długość całego zestawu przekroczyła 39 metrów
długości i osiągnęła 4,5m wysokości.
Niecodzienny
transport rozpoczął się w Trójmieście, a kończył dopiero w południowej Szwecji
– w samym centrum miasta Malmö. Oznacza to, że ładunek najpierw został dostarczony
do Świnoujścia, a następnie skutecznie przetransportowany promem do Trelleborga
skąd trafił na miejsce montażu finalnego. Łącznie do pokonania było blisko 700
km.
Do
zrealizowania tego niestandardowego projektu został wyznaczony ciągnik Volvo
FH16 w układzie osi 6×4, mocy 660 koni i dopuszczalną masą całkowitą zestawu
wynoszącą 120 ton. A ładunek został osadzony na 6-cio osiowej naczepie produkcji
Nooteboom wyposażonej w rozciągany pokład ładunkowy i hydrauliczne zawieszenie
oraz układ skrętu osi. Maksymalnie można ją rozciągnąć na długość niemal 42 m,
ale tym razem wystarczyło 16 m dodatkowej długości.
Wśród
przeszkód, które znajdowały się na trasie były m.in.:
- bramki
poboru opłat umożliwiające wjazd na autostradę A1, które zostały częściowo
zdemontowane, aby umożliwić swobodny przejazd ładunku.
- skrzyżowania
z ruchem okrężnym, które były pokonywane bardzo precyzyjnie na zasadzie
kontraruchu (z lewej strony, pod prąd)
- wiadukt
kolejowy w Jastrowiu (DK 22) – przejazd pod nim był bardzo precyzyjny i
powolny, ponieważ centymetry dzieląca ładunek od górnej konstrukcji wiaduktu
- ciasne
skrzyżowania w mniejszych miejscowościach, które były pokonywane przy użyciu
zdalnego sterowania osiami naczepy.
- teren
portu Świnoujście gdzie przeszkodami były konstrukcje portowe oraz słupy
podtrzymujące kładki piesze. W wielu sytuacjach zapas również był „na żyletki”.
- zjazd
z rampy promowego w Trelleborgu – wyjazd z promu pod kątem 90 stopni w lewo, co
przy takiej długości zestawu wymagało skrupulatnej precyzji od kierowcy i
pilotów.
- przejazd
przez przedmieścia Malmö
aż do ścisłego centrum – do pokonania było wiele rond (które trzeba było
przejechać na zasadzie kontraruchu) oraz skrzyżowań (pełnych wysepek oraz
sygnalizacji świetlnych), które dodatkowo trzeba było pokonać pod kątem 90
stopni.
- ustawienie
zestawu do rozładunku – wjazd na środek skrzyżowania, skręt tyłem pod kątem 90
stopni i cofnięcie w kierunku miejsca
rozładunku.
Zmagania
ze wszystkimi najtrudniejszymi momentami i przeszkodami na trasie można
zobaczyć w kilkunastominutowym reportażu video przygotowanym przez ekipę
towarzyszącą zespołowi Scandinavian Express od początku aż do samego końca
trasy.